Zostań najlepszym z najlepszych

„Outliers” Malcolma Gladwella i „Thinkertoys” Michaela Michalko - motywacja, pasja, rozwój. Po te pozycje sięgnąć trzeba.

Superbohaterowie nie powstali tak z niczego. Oprócz powierzchownej oczywistości Kapitana Ameryki czy Cat Woman – ludzi dysponującymi nadzwyczajną fizycznością, głębszym zagadnieniem jest rodowód tych fikcyjnych i zdecydowanie sztampowych postaci. Tęsknota za tym, by wykorzystać ludzki potencjał, w wersji rozrywkowej przybiera często kuriozalny formę, która u poważnych ludzi może wywołać co najwyżej pobłażliwy uśmiech. Ale z drugiej strony kto z nas managerów, nie chciałby wiedzieć więcej, myśleć szybciej i podejmować zawsze słuszne decyzje. A wszystko najlepiej przed lunchem. Życie byłoby takie proste, takie…super!

Wszyscy to już wiedzą – badania naukowe od lat wykazują, że potrafimy wykorzystać niewielką cześć umysłu. I z cała pewnością nie jesteśmy w stanie przejść tajemnej kuracji superbohatera, by zadysponować jego pełnym potencjałem. Fizjologicznie możemy na pewno:

1.Zadbać o właściwą ilość snu.
2.Nie mieć nadwagi (czytaj: odżywiać się właściwie).
3.Produkować endorfiny w możliwie różnorodny sposób: przez aktywność fizyczną, śmiech czy sex.

PS
Niewiele, czy wiele?

Te trzy rzeczy wystarczą. Niektórzy eksperymentowali z dietyloamidem kwasu lizergowego (LSD), czy opiatami (morfina) ale zupełnie bez długotrwałych sukcesów. Przecież endorfina to wewnętrzna… morfina. Sensownego wspomagania zewnętrznego nie ma – wygląda na to, że w kwestii zostania superbohterami jesteśmy zdani wyłącznie na siebie, ale nie bezsilni (hura!).W przypadku managera, zadanie jest trochę bardziej skomplikowane, bo tą mentalną moc powinniśmy uwalniać u siebie i u tych którym szefujemy.

Zaczynając od nas, jak uwolnić superbohatera czy superbohaterkę? Pierwsza myśl to: „ja”??? „Jaka(i) ze mnie bohater(ka), a co dopiero…super!” Dobrze się znamy, czasami dobrze się nie lubimy sami z sobą więc o czym mowa? Na pewno nie o taniej automotywacji, tylko o metodyce.

U podstaw odkrycia nowych źródeł mocy w sobie leży, wiedza oraz obalenie pewnych mitów i przekonań. Poszukując wsparcia w autorytetach, do przeczytania mamy dwie książki o nie dużej objętości

Książka na maj nr 1:
„Outliers” Malcolma Gladwella

S1090001

Historie rożnych osób, zarówno najinteligentniejszego człowieka na świecie, który jest wykidajłą i Bill’a Gates’a, żeby zrozumieć, co tak na prawdę trzeba zrobić by uwolnić moce superbohatera(i).

„Koszykarz powinien być tylko wystarczająco wysoki, tak samo jest z inteligencją. Inteligencja ma swój próg”

Więc nie katuj się wewnętrznym monologiem: na to jestem za głupi(ia). Jeżeli jesteś w stanie bez zbędnego wysiłku zrozumieć słowa, które teraz czytasz to znaczy, że Twój iloraz inteligencji jest znacząco przewyższający wymagania, by zaliczać się intelektualnej elity naszego gatunku. Serio.
Trzeba tylko trochę popracować, bo: „Nikt kto potrafi wstać 360 dni o świcie nie przegra w uczynieniu swojej rodziny bogatą.” W książce znajdziesz wiele świetnych opowieści, jak ta o uprawach ryżu, skąd pochodzi przytoczony cytat.

 Książka na maj nr 2:
„Thinkertoys” Michaela Michalko

S1090004

Żeby raz na zawsze przestać myśleć o sobie, że nie jesteś/możesz być kreatywną(ym). Można być w tej materii mistrzem, a nie udawaczem (jak większość). Bo kreatywność to nie jest zdolność do swobodnego opowiadania bzdur na dowolny temat. To sztuka znajdowania nowych odpowiedzi na znane (stare) pytania.

Dawniej ludzi zakuwano dyby, obecnie sami zakuwamy się w „gdyby”:
– gdybym był młodszy…
– gdybym tak miała więcej czasu,
– gdybym wtedy wiedział…,
– gdybym była zdolniejsza…

 Autor pisze tak:
„To niemożliwe by być osobą kreatywną z negatywnym podejściem. Większość ludzi zakłada, że nasze nastawienie wpływa na nasze zachowanie i jest to prawda. Ale także jest prawdą, że nasze zachowanie wpływa na nasze nastawienie (…) To my wybieramy pozytywność bądź negatywność” Michalko nie prezentuje luźnych dywagacji na temat kreatywności tylko przedstawia konkretne metody
Odrzucenie barier tkwiących w nas, uwolni wewnętrznego bohatera. Generał George Patton zapytany, czy kiedykolwiek doświadczał strachu i niepewności przed bitwą, odpowiedział, że często bał się przed, jak i podczas bitwy, ale nigdy nie szukał porady w swoich lękach.

Talent do czegokolwiek to tylko wrażenie.
Prawdopodobnie jesteś wszechstronnie utalentowaną osobą, tylko jeszcze o tym nie wiesz.
Uwalniaj moc u siebie, u innych. Superbohaterko i superbohaterze.

Bartosz Zamirowski

Zobacz także: